VeloTydzień Ekonomiczny 20 października 2025 r.

20.10.2025

Logo VeloBanku i nagłówek VeloTydzień Ekonomiczny

NAJWAŻNIEJSZE W TYM TYGODNIU

ZAGRANICA:

Wypowiedzi Donalda Trumpa, łagodzące ton wobec Chin, przyniosły wyraźne uspokojenie na globalnych rynkach finansowych po nerwowym tygodniu. Amerykańskie indeksy giełdowe zakończyły tydzień wzrostami, rentowności obligacji lekko wzrosły, a dolar zyskał na wartości, czemu towarzyszył spadek cen złota. Inwestorzy wciąż jednak z rezerwą podchodzą do zapowiadanych przez Trumpa rozejmów handlowych – obecne stawki ceł, sięgające nawet 145 proc., zostały zawieszone jedynie czasowo, a prezydent nie wykluczył ponownego ich wprowadzenia. W tym kontekście szczególnie istotne będą piątkowe dane o inflacji CPI w USA, które według konsensusu mają pokazać dalszy wzrost do 3,1 proc. r/r. Jeżeli dane nie zaskoczą w górę, Fed prawdopodobnie utrzyma ścieżkę łagodzenia polityki pieniężnej. Uwagę rynków przyciągną też wstępne odczyty indeksów PMI za październik – w strefie euro oczekiwany jest minimalny wzrost nastrojów w przemyśle i usługach, podczas gdy w USA możliwy jest ich niewielki spadek.

POLSKA:

Na krajowym rynku ubiegły tydzień zakończył się spadkiem indeksu WIG, co było konsekwencją przyjęcia przez Sejm projektu podwyżki stawek CIT dla banków. Złoty wpisał się w globalny trend – nieznacznie umocnił się wobec euro (4,24) i osłabił względem dolara (3,64), a rentowności obligacji pozostały stabilne. Najbliższe dni przyniosą serię istotnych danych makroekonomicznych, które pozwolą ocenić kondycję gospodarki w trzecim kwartale. Dane za wrzesień, korzystne pod względem kalendarzowym, najpewniej pokażą przyspieszenie wzrostu produkcji przemysłowej (do ok. 4,5-5 proc. r/r) oraz odbicie sprzedaży detalicznej, która mogła wzrosnąć o ponad 5-6 proc. r/r. Dynamika płac w sektorze przedsiębiorstw również prawdopodobnie utrzymała sie na zbliżonym poziomie, co miesiąc wcześniej (ok. 7,0 proc. r/r), choć zatrudnienie utrzymało spadkową tendencję. Wzrost stopy bezrobocia rejestrowanego do 5,6 proc. pozostaje w dużej mierze efektem zmian administracyjnych w sposobie wyrejestrowywania bezrobotnych. W regionie uwagę przyciągać będzie decyzja węgierskiego MNB, który – mimo presji politycznej – prawdopodobnie utrzyma stopy procentowe bez zmian na poziomie 6,50 proc.

JAKI BĘDZIE KOLEJNY KRYZYS?

Ekonomiści od zawsze spoglądają w przeszłość, próbując z jej lekcji odczytać przyszłość. To fascynująca, ale i zawodna sztuka – zwłaszcza gdy chodzi o przewidywanie kolejnych kryzysów gospodarczych. Dziś ponownie stoimy w obliczu niepewności: świat zmienia się szybciej, niż potrafimy go zrozumieć. Pandemia, agresywna polityka Rosji i rosnące ambicje Chin, a także gwałtowny rozwój sztucznej inteligencji, która przenika kolejne sektory gospodarki, tworzą mieszankę czynników o trudnych do przewidzenia skutkach. W tym kontekście sięgamy do refleksji historyków gospodarczych – takich jak Harald James, autor książki Seven Crashes, który często odwiedza Polskę i niedawno był gościem Komisji Nadzoru Finansowego – by zrozumieć, jak dawne wstrząsy kształtowały świat, w którym dziś próbujemy odnaleźć stabilność.

Harald James w książce Seven Crashes: The Economic Crises That Shaped Globalization analizuje siedem przełomowych kryzysów, które ukształtowały współczesną gospodarkę światową. W jego ujęciu każdy z nich był nie tylko załamaniem gospodarczym, ale też punktem zwrotnym w procesie globalizacji – momentem, w którym świat musiał na nowo zdefiniować zasady handlu, finansów i polityki gospodarczej. Wśród opisanych epizodów można wyraźnie rozróżnić kryzysy popytowe i kryzysy podażowe, które różni mechanizm powstawania, ale często prowadzą do podobnych skutków: spadku zaufania, niepewności i zmian w modelu rozwoju.

Do kryzysów popytowych James zalicza przede wszystkim Wielką Depresję lat 30., globalny kryzys finansowy z 2008 roku oraz pandemię COVID-19. W każdym z tych przypadków gospodarki doświadczały gwałtownego spadku konsumpcji i inwestycji, kurczenia się zatrudnienia oraz nadmiaru niepewności, który paraliżował decyzje ekonomiczne. W latach 30. świat pogrążył się w spiralę deflacji i protekcjonizmu, co doprowadziło do upadku międzynarodowego systemu handlu. W 2008 roku, po pęknięciu bańki finansowej, globalizacja musiała zostać „ratowana” przez interwencje banków centralnych i państw, które uruchomiły programy ratunkowe o bezprecedensowej skali. Pandemia z kolei pokazała, jak silnie połączony jest świat i jak łatwo wstrząs w jednym sektorze (np. zdrowotnym) może doprowadzić do globalnego załamania aktywności gospodarczej.

Do kryzysów podażowych James zalicza m.in. kryzys naftowy z lat 70., który ujawnił zależność Zachodu od surowców energetycznych i doprowadził do stagflacji – połączenia stagnacji gospodarczej i wysokiej inflacji. Obecna dekada, jak zauważa autor, przynosi podobne zjawiska: po pandemii świat zmaga się z szokiem energetycznym, zakłóceniami w łańcuchach dostaw, rosnącymi kosztami produkcji i utrzymującą się inflacją. W efekcie mamy do czynienia z nakładającymi się falami – kryzysem podażowym, który podbija ceny, oraz kryzysem popytowym, który osłabia siłę nabywczą konsumentów.

Na tle tych wydarzeń wyłania się jednak kolejny, coraz bardziej widoczny problem – kryzys zadłużenia, który może być ósmym, nowym rozdziałem w historii globalnych wstrząsów. Jak pisze The Economist (październik 2025), „wszędzie tam, gdzie spojrzymy w świecie rozwiniętym, finanse publiczne są w ruinie”. Dług publiczny w krajach bogatych sięga dziś średnio 110 proc. PKB, a politycy nie mają odwagi, by ograniczać wydatki. Francja wymienia kolejnych premierów w poszukiwaniu kogoś, kto zrównoważy budżet; Japonia debatuje nad kolejnymi programami stymulacyjnymi mimo gigantycznego długu; Wielka Brytania szykuje się do podwyżek podatków, a Stany Zjednoczone utrzymują deficyt rzędu 6 proc. PKB, mimo że prezydent rozważa dalsze cięcia podatków.

Jak długo rządy mogą żyć ponad stan? Historia sugeruje, że nie wiecznie. Po wojnach napoleońskich Wielka Brytania potrzebowała niemal wieku, by spłacić swoje długi – dziś jednak politycy nie mają podobnej cierpliwości ani dyscypliny. Wysokie wydatki na obronność, presja starzejących się społeczeństw i rosnące koszty obsługi długu powodują, że utrzymanie stabilności fiskalnej staje się coraz trudniejsze. A ponieważ wzrost podatków jest politycznie niepopularny – zwłaszcza w Stanach Zjednoczonych – rządy szukają innych sposobów na „ucieczkę” z pułapki zadłużenia.

Najbardziej prawdopodobnym scenariuszem, zdaniem The Economist, jest powrót do inflacji i tzw. finansowej represji – strategii, która pozwala redukować realną wartość długu poprzez wzrost cen i utrzymywanie stóp procentowych poniżej inflacji. Tego rodzaju zjawisko miało już miejsce po II wojnie światowej, gdy inflacja pomagała państwom obniżyć relatywny ciężar zobowiązań wobec wierzycieli. Dziś jednak to narzędzie jest o wiele bardziej ryzykowne: społeczeństwa są mniej skłonne akceptować utratę siły nabywczej, a rynki finansowe szybciej reagują na oznaki utraty dyscypliny fiskalnej. Co więcej, jak ostrzega tygodnik, „inflacja nie potrzebuje politycznego poparcia, by się rozpocząć – wystarczy, że rządy prowadzą politykę, której nie da się utrzymać”.

Taki scenariusz niesie głębokie konsekwencje społeczne. Inflacja prowadzi do arbitralnego przetasowania majątku, jak pisał John Maynard Keynes – od wierzycieli do dłużników, od oszczędzających do posiadaczy aktywów, od pracowników o stałych dochodach do tych, którzy potrafią przewidzieć wzrost cen. W efekcie grozi to erozją klasy średniej, która stanowi fundament stabilnych demokracji. Jeśli rządy dalej będą unikać trudnych decyzji budżetowych, świat może stanąć przed nową wersją argentyńskiego scenariusza: gospodarki zdominowanej przez walkę o wpływy polityczne, w której sukces mierzy się nie innowacyjnością, lecz zdolnością do zabezpieczenia się przed skutkami inflacji.

PODSUMOWANIE

Kryzys zadłużenia, podobnie jak wcześniejsze opisane przez Jamesa załamania, może więc stać się kolejnym testem dla globalizacji. Jeśli państwa nie odzyskają wiary w odpowiedzialność fiskalną i niezależność instytucji publicznych, czeka nas okres narastających napięć społecznych, populizmu i utraty zaufania do demokracji. Ale – jak przypomina historia lat 80. – z takich wstrząsów mogą też narodzić się reformy i nowa ortodoksja gospodarcza, której symbolem byli Reagan i Thatcher. To, czy obecny kryzys zakończy się odrodzeniem, czy pogłębieniem chaosu, zależy od tego, czy świat wyciągnie lekcję z poprzednich siedmiu katastrof.

 

Informacje i zastrzeżenia: Niniejszy materiał („Materiał”) ma charakter wyłącznie informacyjny oraz nie stanowi oferty w rozumieniu ustawy - Kodeks cywilny, ani rekomendacji do zawarcia transakcji kupna, sprzedaży lub innego rodzaju przeniesienia któregokolwiek instrumentu finansowego. Bank dołożył wszelkich racjonalnych i niezbędnych starań, aby informacje zamieszczone w Materiale były rzetelne oraz oparte na wiarygodnych źródłach. Informacje zawarte w Materiale nie mogą być traktowane jako propozycja nabycia którychkolwiek instrumentów finansowych, usługa doradztwa inwestycyjnego lub podatkowego ani jako forma świadczenia pomocy prawnej. Prognozy oraz dane zawarte w Materiale nie stanowią zapewnienia uzyskania określonych wyników jakichkolwiek transakcji finansowych ani przyszłych cen którychkolwiek instrumentów finansowych. Materiał nie stanowi badania inwestycyjnego ani publikacji handlowej w rozumieniu Rozporządzenia Delegowanego Komisji (UE) 2017/565 z dnia 25 kwietnia 2016 r. uzupełniającego dyrektywę Parlamentu Europejskiego i Rady 2014/65/UE w odniesieniu do wymogów organizacyjnych i warunków prowadzenia działalności przez firmy inwestycyjne oraz pojęć zdefiniowanych na potrzeby tej dyrektywy. Bank i jego spółki (podmioty) zależne oraz pracownicy tych podmiotów mogą być zainteresowani zawarciem lub być stroną transakcji finansowych, w tym zawartych na instrumentach finansowych, których wynik jest uzależniony od czynników (danych i informacji) wymienionych w Materiałach.

Administratorem danych osobowych jest VeloBank S.A. z siedzibą w Warszawie (00-843) Rondo Ignacego Daszyńskiego 2 C (Bank). Dane kontaktowe Banku: VeloBank S.A., Rondo Ignacego Daszyńskiego 2 C, 00-843 Warszawa, telefon: 664 919 797, formularz: https://www.velobank.pl/kontakt/formularz-kontaktowy. Dane kontaktowe Inspektora Ochrony Danych: iod@velobank.pl. Bank przetwarza dane osobowe w odpowiedzi na zainteresowanie otrzymywaniem raportów analitycznych (art. 6 ust. 1 lit. a RODO - Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE). Masz prawo do żądania od Banku dostępu do swoich danych osobowych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, jak również prawo do wniesienia sprzeciwu wobec przetwarzania, a także prawo do przenoszenia danych. Masz prawo do wniesienia skargi do Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych. Podanie danych osobowych jest dobrowolne. W razie jakichkolwiek pytań lub sugestii skontaktuj się z nami.