VeloTydzień Ekonomiczny 25 sierpnia 2025 r. Coraz bliżej obniżek stóp w USA
NAJWAŻNIEJSZE W TYM TYGODNIU
ZAGRANICA:
Tydzień zakończył się poprawą nastrojów na rynkach po wystąpieniu J. Powella w Jackson Hole, w którym prezes Fed zasugerował możliwość dostosowania polityki pieniężnej. W reakcji S&P 500 wzrósł o 1,5 proc., a rentowności amerykańskich obligacji skarbowych, szczególnie na krótkim końcu krzywej, spadły nawet o 10 pb. Dolar osłabił się względem euro (EURUSD 1,17), a rynki bazowe zanotowały spadki rentowności. W nadchodzących dniach uwaga inwestorów skupi się na danych inflacyjnych – w piątek opublikowane zostaną wstępne odczyty inflacji z USA (deflator PCE i jego wersja bazowa), a także z Niemiec i Polski (CPI i HICP). Dodatkowo oczekiwane są wskaźniki koniunktury z Europy i USA – indeks Ifo w Niemczech, indeksy nastrojów konsumenckich w USA (Conference Board, Michigan) oraz ESI w strefie euro, które powinny odzwierciedlić stabilizację lub lekką poprawę nastrojów przedsiębiorstw przy jednoczesnym pogorszeniu oczekiwań konsumentów. W polityce pieniężnej nie przewiduje się większych zmian, choć Bank Węgier może rozważyć obniżkę stóp bliżej końca roku, a EBC opublikuje protokół lipcowego posiedzenia, który mógłby wpłynąć na rynkowe oczekiwania.
POLSKA:
Na krajowym rynku w centrum uwagi znajdą się najbliższe dane makroekonomiczne, począwszy od dynamiki sprzedaży detalicznej i podaży pieniądza M3 za lipiec, a także wyników finansowych przedsiębiorstw niefinansowych. Konsensus rynkowy zakłada przyspieszenie sprzedaży detalicznej do ok. 3,1 proc. r/r. We wtorek GUS opublikuje ostateczne dane o stopie bezrobocia, która w lipcu prawdopodobnie wzrosła do 5,4 proc.. W piątek pojawią się wstępne odczyty inflacji CPI za sierpień, wskazujące na kontynuację spadkowego trendu po lipcowym wyniku 3,1 proc. r/r. Rynki będą również śledzić zmiany kursów walutowych – złoty odrobił wcześniejsze straty wobec euro (4,25) i umocnił się względem dolara (3,63), a rentowności krajowych obligacji spadły nieznacznie. W tle pozostają wyniki wskaźników koniunktury w regionie, w tym dane o bezrobociu na Węgrzech i Niemczech oraz bilanse handlowe, które mogą wpłynąć na perspektywy polskiej gospodarki w nadchodzących miesiącach.
POLITYKA MONETARNA STAJE SIĘ BARDZIEJ POLITYCZNA
Po dekadach, w których technokraci z amerykańskiego banku centralnego cieszyli się dużą autonomią, system bankowości centralnej stoi dziś w obliczu presji politycznej, jakiej nie doświadczył od czasów prezydentury Richarda Nixona – przynajmniej w świetle jupiterów.
Technokratyzm Fed polega na tym, że Rezerwa Federalna jest postrzegana jako instytucja kierowana przez ekspertów, którzy swoje decyzje opierają na danych, modelach i analizach ekonomicznych, a nie na doraźnych interesach politycznych. Bank centralny ma działać niezależnie, realizując mandat stabilności cen i maksymalnego zatrudnienia, korzystając z narzędzi polityki monetarnej w sposób racjonalny i przewidywalny. Kluczową rolę odgrywa tu autonomia specjalistów o zapleczu akademickim, neutralność wobec sporów partyjnych oraz komunikacja w języku eksperckim, co ma zapewniać, że decyzje Fed wynikają z obiektywnych przesłanek gospodarczych, a nie z presji politycznej.
W 2025 roku Donald Trump nasilił ataki na Rezerwę Federalną, szczególnie na jej przewodniczącego Jerome’a Powella. Krytykował go za zbyt powolne obniżki stóp procentowych, i twierdząc, że polityka Fed jest „zbyt późna i błędna”, a także obrzucał go obraźliwymi epitetami, takimi jak „głupek”. Równolegle zaatakował członkinię Rady Gubernatorów Lisę Cook, oskarżając ją o nadużycia przy uzyskanych kredytach hipotecznych i grożąc jej zwolnieniem, jeśli nie poda się do dymisji. Trump podjął też działania kadrowe, nominując swojego doradcę Stephena Mirana do Rady Gubernatorów na zwalniające się przedterminowo stanowisko, co miało zwiększyć jego wpływ na instytucję. Dodatkowo ostro skrytykował kosztowny remont siedziby Fed, którego wartość sięga 2,5 mld USD. Trump sugerował, że Powell mógłby stracić stanowisko z tego powodu, podczas gdy Fed tłumaczył inwestycję koniecznością modernizacji, bezpieczeństwa i utrzymania budynku. Dwójka dotychczasowych członków FOMC głosowało już za obniżkami stóp procentowych przyjmując retorykę Białego Domu.
Tegoroczne sympozjum w Jackson Hole, uznawane od dekad za najważniejsze forum światowych banków centralnych, przebiegało w atmosferze niemal żałobnej. Przewodniczący Jerome Powell, będący obiektem otwartych ataków Donalda Trumpa, przemawiał w momencie, gdy tuż obok odbywała się alternatywna konferencja blockchainowa pod patronatem Erica Trumpa. Symboliczny kontrast był uderzający: tradycyjna elita technokratyczna zderzała się z nowymi ideami finansowymi wspieranymi przez administrację, której celem jest ograniczenie niezależności Fed. Spotkania w Kolorado, które niegdyś były przestrzenią wyłącznie eksperckich debat o inflacji, luzowaniu ilościowym czy dynamice gospodarki, stały się sceną politycznych napięć. Ataki na instytucje uznawane za neutralne – od groźby zwolnienia gubernatorów Fed po kwestionowanie danych BLS – podważają fundamenty, na których opierała się niezależność banku centralnego. W swoim wystąpieniu Powell bronił tradycyjnego technokratycznego podejścia, podkreślając, że decyzje będą oparte wyłącznie na analizach ekonomicznych, ale równocześnie pozostawił otwarte drzwi do dalszych obniżek stóp procentowych. Jak zauważył Financial Times, była to scena „zmierzchu bankowości centralnej” – moment, w którym stało się jasne, że polityka monetarna to także polityka, a nadchodzące nominacje mogą ostatecznie zakończyć erę neutralności Fed.
Fed od początku swojego istnienia nigdy nie funkcjonował w próżni politycznej – choć formalnie miał być niezależny, w praktyce wielokrotnie wchodził w napięte relacje z prezydentami i Kongresem. Już jego powstanie w 1913 r. było efektem politycznego kompromisu między prywatnymi bankami a rządem federalnym, a w czasach Nowego Ładu Franklin D. Roosevelt podporządkował Fed celom swojej reformy gospodarczej, odbierając mu kontrolę nad rezerwami złota. Podobnie podczas II wojny światowej Fed utrzymywał sztucznie niskie stopy procentowe, aby tanio finansować wydatki wojenne, co zakończyło się dopiero porozumieniem ze Skarbem Państwa w 1951 roku. W kolejnych dekadach napięcia powracały – Lyndon B. Johnson osobiście naciskał przewodniczącego Williama McChesneya Martina, aby nie podnosił stóp w trakcie wojny w Wietnamie, a Richard Nixon wywierał presję na Arthura Burnsa, by prowadził luźną politykę monetarną przed wyborami w 1972 r., co przyczyniło się do późniejszej fali inflacji.
Na drugim biegunie historii znajduje się Paul Volcker, który w latach 80. zdecydowanie bronił niezależności Fed, podnosząc stopy procentowe do rekordowych poziomów, aby zdusić inflację, mimo ryzyka recesji i ogromnej krytyki politycznej. Z kolei Alan Greenspan, kierujący Fed w latach 1987–2006, uchodził za symbol technokratycznej niezależności, ale w praktyce utrzymywał bliskie relacje z administracjami Reagana i Busha, a niektórzy oskarżali go o polityczną elastyczność. Jednak presja polityczna na Fed narastała już od lat. Krytycy zarzucali Greenspanowi nadmierną wiarę w rynek i brak reakcji na nierównowagi w systemie bankowym, co w konsekwencji doprowadziło do kryzysu finansowego po jego odejściu. Pandemia i wysoka inflacja stały się kolejnym punktem spornym, a próby redukcji bilansów banków centralnych po luzowaniu ilościowym dostarczyły pretekstów do nowych ataków politycznych. W efekcie każdy krok banku centralnego jest uważnie obserwowany przez media i opinię publiczną pod kątem zgodności z interesem politycznym.
Niezależność banków centralnych w Europie i na świecie została wzmocniona przez kluczowe decyzje instytucjonalne, takie jak Traktat z Maastricht czy decyzja rządu Tony’ego Blaira o przyznaniu autonomii Bankowi Anglii, a intelektualną podstawą stało się wprowadzenie celu inflacyjnego w Nowej Zelandii. W praktyce stopy procentowe stały się wówczas głównym narzędziem prowadzenia polityki gospodarczej, a osoby takie jak Alan Greenspan zyskały status symboli narodowych. W Stanach Zjednoczonych cel inflacyjny został dodany do polityki Systemu Rezerwy Federalnej już w 1977 r., w ramach Drugiej Ustawy o Rezerwie Federalnej, nadając Fed bardziej określony mandat obejmujący „maksymalne zatrudnienie” i „stabilność cen” jako wspólne cele. Choć ustawa nie wskazywała konkretnych poziomów inflacji, od lat 80. Fed coraz wyraźniej traktował stabilność cen jako priorytet, a w 2012 r. formalnie przyjął cel inflacyjny na poziomie 2 proc. rocznie mierzony wskaźnikiem CPI. Dzięki temu polityka monetarna stała się bardziej przewidywalna dla rynków, wspierając stabilność gospodarczą. W odróżnieniu od Polski zasady działania Fed nie mają jednak konstytucyjnego zakotwiczenia.
PODSUMOWANIE
Obecna sytuacja pokazuje, że polityka monetarna w USA staje się coraz bardziej uwikłana w kontekst polityczny, a Fed musi zmierzyć się z presją nie tylko prezydencką, lecz także rynkową i społeczną. Przemówienie Jerome’a Powella podczas Jackson Hole wskazuje na wyraźne przesunięcie priorytetów banku centralnego z inflacji w kierunku rynku pracy, co jest odpowiedzią na sygnały spowolnienia zatrudnienia i słabsze dane gospodarcze. Choć Fed nadal deklaruje decyzje oparte na danych ekonomicznych, ryzyko polityczne pozostaje istotnym czynnikiem, który może wpłynąć na percepcję niezależności instytucji i na reakcje rynków finansowych. Z analitycznego punktu widzenia scenariusz bazowy zakłada obniżkę stóp procentowych o 25 pb we wrześniu oraz kolejną przed końcem roku, pod warunkiem, że dane o zatrudnieniu nie wykażą poprawy. W krótkim terminie można spodziewać się utrzymania „gołębiej” retoryki Fed, z jednoczesnym monitorowaniem efektów wojny handlowej i innych jednorazowych szoków cenowych. W średnim horyzoncie presja polityczna, ryzyka rynkowe i wrażliwość opinii publicznej mogą wymusić większą elastyczność banku centralnego, a każdy ruch stóp będzie bacznie obserwowany pod kątem zgodności z politycznymi oczekiwaniami, co może ograniczać pełną autonomię Fed w podejmowaniu decyzji.
Informacje i zastrzeżenia: Niniejszy materiał („Materiał”) ma charakter wyłącznie informacyjny oraz nie stanowi oferty w rozumieniu ustawy - Kodeks cywilny, ani rekomendacji do zawarcia transakcji kupna, sprzedaży lub innego rodzaju przeniesienia któregokolwiek instrumentu finansowego. Bank dołożył wszelkich racjonalnych i niezbędnych starań, aby informacje zamieszczone w Materiale były rzetelne oraz oparte na wiarygodnych źródłach. Informacje zawarte w Materiale nie mogą być traktowane jako propozycja nabycia którychkolwiek instrumentów finansowych, usługa doradztwa inwestycyjnego lub podatkowego ani jako forma świadczenia pomocy prawnej. Prognozy oraz dane zawarte w Materiale nie stanowią zapewnienia uzyskania określonych wyników jakichkolwiek transakcji finansowych ani przyszłych cen którychkolwiek instrumentów finansowych. Materiał nie stanowi badania inwestycyjnego ani publikacji handlowej w rozumieniu Rozporządzenia Delegowanego Komisji (UE) 2017/565 z dnia 25 kwietnia 2016 r. uzupełniającego dyrektywę Parlamentu Europejskiego i Rady 2014/65/UE w odniesieniu do wymogów organizacyjnych i warunków prowadzenia działalności przez firmy inwestycyjne oraz pojęć zdefiniowanych na potrzeby tej dyrektywy. Bank i jego spółki (podmioty) zależne oraz pracownicy tych podmiotów mogą być zainteresowani zawarciem lub być stroną transakcji finansowych, w tym zawartych na instrumentach finansowych, których wynik jest uzależniony od czynników (danych i informacji) wymienionych w Materiałach.
Administratorem danych osobowych jest VeloBank S.A. z siedzibą w Warszawie (00-843) Rondo Ignacego Daszyńskiego 2 C (Bank). Dane kontaktowe Banku: VeloBank S.A., Rondo Ignacego Daszyńskiego 2 C, 00-843 Warszawa, telefon: 664 919 797, formularz: https://www.velobank.pl/kontakt/formularz-kontaktowy. Dane kontaktowe Inspektora Ochrony Danych: iod@velobank.pl. Bank przetwarza dane osobowe w odpowiedzi na zainteresowanie otrzymywaniem raportów analitycznych (art. 6 ust. 1 lit. a RODO - Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE). Masz prawo do żądania od Banku dostępu do swoich danych osobowych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, jak również prawo do wniesienia sprzeciwu wobec przetwarzania, a także prawo do przenoszenia danych. Masz prawo do wniesienia skargi do Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych. Podanie danych osobowych jest dobrowolne. W razie jakichkolwiek pytań lub sugestii skontaktuj się z nami.