MakroPodsumowanie Tygodnia 6 czerwca 2025 r. Stopy procentowe spadną dopiero jesienią

06.06.2025

makro1.jpg [14.83 KB]

 

KOMENTARZ RYNKOWY

ZAGRANICA: 

W czwartek amerykańskie indeksy akcji nie wykazywały wyraźnego kierunku, pozostając w trybie wyczekiwania na publikację majowego raportu NFP. Rynek liczy, że dane potwierdzą schłodzenie sytuacji na rynku pracy, co wspierałoby scenariusz przynajmniej dwóch obniżek stóp procentowych Fed w 2025 roku. Uwagę inwestorów przyciągnął silny, 14-procentowy spadek notowań Tesli po publicznej wymianie zdań między Donaldem Trumpem a Elonem Muskiem. W Europie uwagę przyciągnęła wypowiedź Christine Lagarde – prezes EBC zasugerowała, że cykl obniżek stóp procentowych może zbliżać się do końca, co chwilowo wzmocniło euro względem dolara. Dziś dane z USA – jeśli potwierdzą spowolnienie tempa zatrudnienia i wzrostu płac – mogą zwiększyć prawdopodobieństwo cięcia stóp już w lipcu.

POLSKA: 

Czwartkowa sesja na krajowym rynku przebiegła relatywnie spokojnie, mimo wyczekiwania globalnych inwestorów na kluczowy raport z amerykańskiego rynku pracy (NFP). Złoty zakończył dzień blisko poziomów otwarcia względem euro i dolara, co sugeruje ograniczoną reakcję rynku na jastrzębią retorykę Prezesa NBP Adama Glapińskiego. Krajowa krzywa dochodowości lekko się podniosła, wskazując na nieco wyższe oczekiwania inflacyjne lub większą awersję do ryzyka. Dziś rynek skupi się na danych z Europy Środkowo-Wschodniej, m.in. o handlu detalicznym na Węgrzech i w Rumunii, które mogą zarysować kondycję popytu konsumenckiego na początku II kwartału. Z kolei dane z niemieckiego przemysłu mogą rzutować pośrednio na nastroje wokół polskich aktywów.

NAJWAŻNIEJSZE INFORMACJE TYGODNIA

Rada Polityki Pieniężnej pozostawiła stopy procentowe na niezmienionym poziomie – stopa referencyjna nadal wynosi 5,25 proc. Decyzja była zgodna z przewidywaniami rynku. Podczas wyjątkowo krótkiej konferencji prasowej po posiedzeniu RPP, prezes Adam Glapiński podkreślił, że obecnie nie ma przesłanek do dalszego obniżania stóp procentowych. Zwrócił uwagę na silniejsze od oczekiwań ożywienie gospodarcze w kwietniu, dynamiczny wzrost wynagrodzeń (9,3 proc. rok do roku) oraz inflację na poziomie 4,1 proc. r/r w maju – czynniki te, jego zdaniem, wykluczyły możliwość obniżki w czerwcu. Glapiński wskazał również na szereg długoterminowych ryzyk inflacyjnych, takich jak:

  1. brak planów istotnego zacieśnienia fiskalnego, zgodnie z prognozami KE i MF,
  2. przewidywany wzrost długu publicznego powyżej 60 proc. PKB w 2026 roku, co może wymusić utrzymanie wyższych stóp procentowych,
  3. dalszy spodziewany wzrost aktywności gospodarczej – szczególnie w drugim kwartale 2025 i w całym 2025 roku,
  4. wygaszenie programu zamrożenia cen energii w czwartym kwartale 2025, co może ponownie zwiększyć presję inflacyjną.

Mimo spodziewanego spadku inflacji CPI do około 3 proc. r/r w lipcu – głównie dzięki decyzji URE o obniżeniu taryf gazowych – prognozy inflacyjne pozostają obarczone dużą niepewnością. Podczas sesji pytań i odpowiedzi prezes Glapiński potwierdził, że w Radzie nie zaszły zmiany w układzie stanowisk dotyczących przyszłych obniżek stóp. Dodał również, że omawiano temat rezerwy obowiązkowej w innych bankach centralnych, choć nie podjęto żadnych decyzji. Podkreślił, że przyszłe działania RPP będą uzależnione od nowych danych. W lipcu zostanie opublikowana nowa projekcja NBP, która pomoże określić średnioterminowe perspektywy inflacyjne. Ze względu na wiele niewiadomych, w tym ceny energii czy kształt przyszłorocznego budżetu, nie wskazano jednoznacznego kierunku dla polityki stóp procentowych.

W naszej ocenie możliwe jest, że w drugiej połowie 2025 roku inflacja mieścić się będzie w dopuszczalnym paśmie odchyleń od celu NBP. Jednak czynniki fiskalne, na które zwraca uwagę prezes Glapiński, mogą stanowić istotną barierę dla rozpoczęcia cyklu łagodzenia polityki pieniężnej. Dotyczy to w szczególności scenariusza, w którym rząd uzyska wotum zaufania i przyspieszy realizację obietnic wyborczych z 2023 roku, takich jak podniesienie kwoty wolnej od podatku. Taki rozwój wydarzeń mógłby skłonić Radę do utrzymania wyższych stóp procentowych także w 2026 roku.

Ludwik Kotecki (RPP) przyznał, że podziela opinie ekonomistów, według których po wyborach prezydenckich RPP może być mniej skłonna do dalszych obniżek – w warunkach utrzymującej się niepewności politycznej trudno bowiem zakładać szybką konsolidację fiskalną. Sam Kotecki nadal dopuszcza cięcie stóp w lipcu lub we wrześniu, a za optymalną skalę luzowania w 2025 roku uznaje 50 pb.. Jednocześnie zaznaczył, że nie ma pewności, czy w tych miesiącach znajdzie się większość w Radzie popierająca taki ruch. Henryk Wnorowski (RPP) z kolei spodziewa się jeszcze dwóch obniżek po 25 pb. – bardziej prawdopodobna jego zdaniem jest decyzja we wrześniu niż w lipcu.

Europejski Bank Centralny, zgodnie z prognozami, obniżył stopy procentowe o 25 pb. Stopa depozytowa wynosi teraz 2,00 proc., a stopa refinansowa – 2,15 proc. EBC uzasadnił decyzję przekonaniem, że inflacja zbliża się do celu 2 proc., choć ryzyka dla wzrostu gospodarczego pozostają asymetryczne i przeważają w stronę spowolnienia. Prezeska Christine Lagarde zapowiedziała, że dalsze decyzje będą uzależnione od danych, a cały cykl łagodzenia polityki pieniężnej powoli dobiega końca. Zakładamy, że w lipcu stopy pozostaną bez zmian, choć nie wykluczamy jeszcze jednej obniżki – we wrześniu, po publikacji zaktualizowanych projekcji.

Karol Nawrocki zwyciężył w wyborach prezydenckich, uzyskując 50,89 proc. głosów w drugiej turze, podczas gdy Rafał Trzaskowski zdobył 49,11 proc. Frekwencja wyborcza osiągnęła rekordowy poziom – 71,63 proc. Różnica głosów między kandydatami była minimalna – nieco poniżej 370 tys. osób. Ostateczny rezultat różnił się od prognoz z sondaży exit poll, które sugerowały przewagę R. Trzaskowskiego (50,2–50,3 proc. w zależności od sondażowni). Zgodnie z doniesieniami medialnymi, w odpowiedzi na wynik wyborów, premier D. Tusk planuje jeszcze w tym tygodniu wystąpić o wotum zaufania dla swojego gabinetu. Zwycięstwo K. Nawrockiego oznacza powrót do kohabitacji i zwiększa prawdopodobieństwo korzystania z prezydenckiego weta wobec ustaw rządowych, szczególnie że koalicja rządząca nie dysponuje większością zdolną do ich odrzucenia.

Trzy główne agencje ratingowe (S&P, Moody’s i Fitch) oceniły, że wygrana K. Nawrockiego może pogłębić polityczny impas, ograniczając przestrzeń do reform i konsolidacji fiskalnej. S&P Global podkreśliła, że przeciągający się brak stabilności politycznej zmniejsza szanse na reformy fiskalne, a im bliżej do wyborów parlamentarnych w 2027, tym trudniejsze może być wdrażanie działań konsolidacyjnych. Według agencji problemem może być nie tylko weto prezydenckie, ale też ogólny klimat polityczny. S&P prognozuje, że dług sektora finansów publicznych w relacji do PKB wzrośnie w latach 2024–2028 o prawie 10 pkt proc., głównie z uwagi na wydatki obronne, a deficyt nie spadnie poniżej 3 proc. PKB do końca tego okresu. Moody’s podziela te obawy i ostrzega, że koalicja może częściej sięgać po bodźce fiskalne w celu utrzymania poparcia społecznego, co może opóźnić potrzebne reformy. Zbliżone stanowisko przedstawiła agencja Fitch, uznając wynik wyborów za potencjalną barierę dla reform gospodarczych. Według Fitch, dług publiczny wzrośnie do 61,6 proc. PKB w 2026 r., a w 2028 ustabilizuje się na poziomie około 64 proc. Agencja wskazała również, że malejąca wiara w skuteczność konsolidacji może mieć negatywny wpływ na ocenę wiarygodności kredytowej Polski („A-” z perspektywą stabilną).

Premier Donald Tusk zapowiedział, że 11 czerwca 2025 wystąpi do Sejmu z wnioskiem o wotum zaufania dla swojego rządu. Ma to na celu potwierdzenie spójności koalicji i zdolności do realizacji programów rządowych. Propozycję tę skrytykował Szymon Hołownia, który zasugerował, że Polska 2050 może się wstrzymać od głosu, podkreślając potrzebę „odświeżenia” składu Rady Ministrów. Nowa Lewica natomiast zapowiedziała poparcie dla wotum. Głosowanie odbędzie się większością zwykłą przy obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów. W przypadku braku uzyskania wotum zaufania, premier będzie zobowiązany do złożenia dymisji. Z kolei Jarosław Kaczyński sugeruje powołanie technicznego rządu, który przejąłby władzę do kolejnych wyborów parlamentarnych w 2027 r.

Komisja Europejska ogłosiła, że Bułgaria spełnia wszystkie wymogi konwergencji, co otwiera jej drogę do przyjęcia wspólnej waluty z początkiem 2026 roku. Będzie to 21. kraj należący do strefy euro. Od momentu utworzenia unii walutowej w 1999 roku bułgarski lew pozostaje powiązany z euro po stałym kursie wynoszącym 1,956.

Komisja Europejska zamierza rozpocząć procedurę nadmiernego deficytu wobec Austrii, gdzie w bieżącym roku deficyt sektora finansów publicznych osiągnął poziom 4,7 proc. PKB. W przypadku Rumunii KE wezwała do szybkiego ograniczenia nierównowagi fiskalnej, gdyż deficyt ma tam sięgnąć 9,3 proc. PKB w 2024 roku. Komisja oceniła, że istnieje wyraźne ryzyko, iż kraj ten nie zdoła zejść poniżej progu 3 proc. PKB przed końcem dekady. Obecnie procedurą nadmiernego deficytu objętych jest osiem państw członkowskich UE, w tym Polska.

Według szybkiego szacunku GUS, inflacja CPI w maju wyniosła 4,1 proc. r/r, wobec 4,3 proc. w kwietniu. Dane okazały się lepsze od prognoz konsensusu (4,3 proc.) oraz naszej prognozy (4,2 proc.). Ceny w ujęciu miesięcznym spadły o 0,2 proc., głównie z powodu silnego obniżenia cen paliw (spadek o 3,7 proc. m/m). Nasze szacunki wskazują, że inflacja bazowa pozostała w maju na poziomie zbliżonym do kwietniowego – 3,4 proc. r/r. Dane te wspierają prognozę powrotu inflacji CPI w lipcu do zakresu odchyleń od celu inflacyjnego NBP – w okolice 3,0 proc. r/r. Inflacja bazowa powinna natomiast kontynuować stopniowy spadek i do końca roku osiągnąć ok. 3,0 proc. r/r.

Według szacunków Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, w maju stopa bezrobocia rejestrowanego spadła do poziomu 5,0 proc. z 5,2 proc. w kwietniu, co było zgodne z przewidywaniami analityków. Liczba bezrobotnych zarejestrowanych w urzędach pracy na koniec miesiąca wyniosła 784 tys. osób. Sytuacja na rynku pracy nadal wykazuje istotne różnice regionalne – najniższy poziom bezrobocia występuje w województwie wielkopolskim (3,0 proc.), a najwyższy w podkarpackim (8,4 proc.). Wśród zarejestrowanych bezrobotnych znajdowało się 11,1 tys. obywateli Ukrainy, co odpowiadało 1,4 proc. ogółu osób pozostających bez pracy.

GUS potwierdził, że w I kw. 2025 roku PKB wzrósł o 3,2 proc. r/r, po 3,4 proc. r/r w IV kw. 2024. W ujęciu kwartalnym, po odsezonowaniu, gospodarka zwiększyła się o 0,7 proc. wobec 1,4 proc. w poprzednim kwartale. Dane w wersji wyrównanej sezonowo wskazują na wzrost roczny o 3,7 proc., czyli o 0,1 pkt proc. mniej niż w szacunku wstępnym. Zaskoczeniem była silna dynamika inwestycji – wzrosły one o 6,3 proc. r/r po wcześniejszym spadku o 6,9 proc. r/r. Konsumpcja gospodarstw domowych spowolniła do 2,5 proc. r/r w porównaniu z 3,5 proc. r/r w IV kw. 2024, co odzwierciedla słabnięcie tempa wzrostu realnych dochodów. Wkład eksportu netto do wzrostu PKB był ujemny (−1,1 pkt proc.), przy stabilnym imporcie (3,5 proc. r/r) i przyspieszeniu eksportu do 1,1 proc. r/r (z 0,2 proc. r/r). Dane wpisują się w nasz scenariusz zakładający wzrost PKB w całym 2025 roku na poziomie 3,5 proc.

W maju indeks PMI dla krajowego przemysłu obniżył się do poziomu 47,1 pkt., co było znaczącym zaskoczeniem in minus względem prognoz analityków. To najsilniejszy miesięczny spadek wskaźnika od czerwca 2022 roku i jednocześnie jego najniższa wartość od czerwca 2024. Dane wyraźnie sygnalizują pogorszenie sytuacji w sektorze przemysłowym, przerywając wcześniejsze sygnały poprawy. Głównym powodem osłabienia była druga z rzędu, a przy tym silniejsza niż w kwietniu, zniżka liczby nowych zamówień.

Wskaźnik inflacji PCE w Stanach Zjednoczonych obniżył się w kwietniu do 2,1 proc. rok do roku, wobec 2,3 proc. w marcu, co było większym spadkiem niż zakładano. Również bazowy deflator PCE uległ obniżeniu – z 2,7 proc. do 2,5 proc. w skali roku, osiągając najniższy poziom od kwietnia 2021. W ujęciu miesięcznym ceny rosły jedynie o 0,1 proc., co stanowi wyraźne wyhamowanie w porównaniu do pierwszych miesięcy roku. Mimo ogólnego spadku presji inflacyjnej, ceny usług nadal pozostają na podwyższonym poziomie – 3,3 proc. r/r, podczas gdy ceny towarów były w kwietniu niższe o 0,4 proc. niż przed rokiem. Obecna struktura inflacji sprzyja dalszym, ostrożnym cięciom stóp procentowych w USA. Potencjalnym zagrożeniem dla stabilności cen może być nieprzewidywalny wpływ obecnej polityki celnej Donalda Trumpa. W obliczu tej niepewności Fed utrzymuje zachowawcze nastawienie, uznając aktualny, lekko restrykcyjny kurs polityki pieniężnej za odpowiedni dla amerykańskiej gospodarki.

W kwietniu liczba wolnych miejsc pracy w USA, według badania JOLTS, wzrosła do 7,391 mln wobec 7,200 mln w marcu. Konsensus rynkowy przewidywał spadek do 7,100 mln. Największy wzrost zapotrzebowania na pracowników odnotowano w usługach biznesowych, opiece zdrowotnej i sektorze pomocy społecznej. Zwiększyła się również liczba wakatów w administracji federalnej, mimo prowadzonych cięć w Departamencie Energii. Liczba ofert pracy od roku oscyluje wokół przedziału 7–8 mln. Choć popyt na pracowników stopniowo słabnie (stosunek wakatów do zatrudnionych zbliża się do 1), nie powoduje to na razie wzrostu stopy bezrobocia.

Zatrudnienie w amerykańskim sektorze prywatnym według instytutu ADP wzrosło w maju o 37 tys., czyli znacznie mniej niż oczekiwał rynek (konsensus: 110 tys.) i po wzroście o 60 tys. w kwietniu. Od pewnego czasu dane ADP wskazują na słabsze tempo wzrostu zatrudnienia niż oficjalne statystyki NFP (warto jednak pamiętać o różnicach metodologicznych). Wskaźnik wzrostu wynagrodzeń pozostał stabilny: dla pracowników zmieniających miejsce pracy wyniósł 7 proc. r/r, a dla tych, którzy nie zmienili pracodawcy – 4,5 proc.

W maju indeks PMI dla usług w USAwzrósł do 53,7 pkt. z 50,8 pkt. w kwietniu, przewyższając również wcześniejsze dane szacunkowe (52,3 pkt.). Firmy raportowały poprawę perspektyw działalności, choć pojawiły się także zaległości wynikające z opóźnień w dostawach (efekt polityki celnej). Te z kolei przełożyły się na najwyższą od blisko dwóch lat inflację kosztów. Wzrost kosztów przenoszony był na odbiorców poprzez najwyższy od 2022 roku wzrost cen sprzedaży. Pozytywne nastroje firm mogą częściowo wynikać z łagodzenia polityki celnej, choć warto zaznaczyć, że poprawa nastąpiła po słabszym kwietniu, a indeks pozostaje niższy niż 54,4 pkt. odnotowane w marcu.

Przemysłowy PMI w USA w maju zwiększył się do 52,0 pkt. z 50,2 pkt. w kwietniu, mimo że szybki odczyt sugerował wyższy wynik (52,3 pkt.). To najwyższy poziom od trzech miesięcy, a indeks już piąty miesiąc z rzędu utrzymuje się powyżej granicy 50 pkt., sygnalizując ekspansję sektora. Kluczowymi kwestiami dla firm pozostają polityka celna i handel zagraniczny. Rosły zarówno zamówienia, jak i ceny surowców, a czas dostaw się wydłużył. Przedsiębiorstwa wskazywały na rosnącą nadzieję na stabilizację polityki handlowej, co przełożyło się na poprawę oczekiwań i nieznaczny wzrost zatrudnienia. Wzrost indeksu w dużej mierze wynikał z dynamicznego zwiększenia liczby nowych zamówień oraz najwyższego od 18 lat tempa gromadzenia zapasów.

Wstępne dane o inflacji HICP w strefie euro wskazują, że w maju tempo wzrostu cen obniżyło się do 1,9 proc. r/r (wobec oczekiwanych 2,0 proc.), z 2,2 proc. w kwietniu. Po raz pierwszy od września 2024 inflacja nie przekroczyła celu EBC. Inflacja bazowa również wyhamowała – do 2,3 proc. r/r z 2,7 proc. miesiąc wcześniej. Wzrost cen towarów był nadal niski (0,6 proc. r/r), a dynamika cen usług spowolniła do 3,2 proc. r/r (wcześniej 4,0 proc.). Do dezinflacji przyczynił się również spadek cen energii, które były niższe o 3,6 proc. niż rok wcześniej. W porównaniu z kwietniem zarówno ogólny wskaźnik HICP, jak i inflacja bazowa, nie zmieniły się (0,0 proc. m/m). Możliwa jest też nieznaczna korekta w dół prognoz inflacyjnych na 2025 rok (z 2,3 proc. przewidywanych w marcu).

W maju przemysłowy indeks PMI spadł do 48,3 pkt. z 48,4 pkt. miesiąc wcześniej, mimo że wstępne dane sugerowały jego wzrost do 48,8 pkt. To oznacza, że niemiecki przemysł nieprzerwanie od 35 miesięcy utrzymuje się w strefie spowolnienia. Z kolei subindeks produkcji w przetwórstwie, choć zmniejszył się w maju o 0,9 pkt., pozostaje powyżej poziomu 50 pkt. od trzech miesięcy, co świadczy o wzroście produkcji w ujęciu miesięcznym. Wsparciem dla indeksu był wzrost zamówień eksportowych, choć popyt krajowy wciąż pozostaje osłabiony.

Wskaźnik PMI dla przemysłu w strefie euro w maju wzrósł do 49,4 pkt. z 49,0 pkt. w kwietniu, wbrew wstępnym prognozom, które wskazywały na możliwy spadek do 48,4 pkt. Tym samym osiągnięto najwyższy poziom od 33 miesięcy, choć wskaźnik nadal nie przekracza progu ożywienia. Subindeks produkcji utrzymał się na poziomie 51,5 pkt., potwierdzając dalszy wzrost aktywności. Spośród państw strefy euro najlepsze wyniki odnotowano w Grecji (53,2 pkt.) i Hiszpanii (50,5 pkt.). W pozostałych krajach przetwórstwo pozostaje w strefie spadków, choć we Francji i Austrii indeks osiągnął najwyższe wartości odpowiednio od 28 i 32 miesięcy.

Maj przyniósł pogorszenie nastrojów w chińskim przemyśle, mimo wcześniejszych oczekiwań na poprawę. Indeks PMI Caixin spadł do 48,3 pkt. z 50,4 pkt. w kwietniu, osiągając najniższy poziom od września 2022 roku. Po raz pierwszy od ośmiu miesięcy znalazł się też poniżej granicy 50 pkt. Głównym czynnikiem była silna zniżka liczby nowych zamówień, zarówno krajowych, jak i eksportowych. Mimo osłabienia bieżącej aktywności, poprawie uległy oczekiwania producentów – spodziewają się oni lepszych warunków handlowych i większego dostępu do rynków zagranicznych w nadchodzących kwartałach.

Spór w rządzie o płacę minimalną. Obecnie minimalne wynagrodzenie brutto wynosi 4666 zł. Trzy główne centrale związkowe (OPZZ, „Solidarność” oraz Forum Związków Zawodowych) postulują, aby w 2026 roku wzrosło ono do 5015 zł. Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej proponuje natomiast nieco wyższą kwotę – 5020 zł brutto, czyli podwyżkę o 390 zł. Z kolei minister finansów Andrzej Domański sceptycznie odnosi się do tych propozycji – jego zdaniem płaca minimalna w przyszłym roku powinna wzrosnąć jedynie do 4670 zł, co oznaczałoby podwyżkę o 4,7 PLN, czyli znacznie mniej niż przewidywana inflacja.

 

Informacje i zastrzeżenia: Niniejszy materiał („Materiał”) ma charakter wyłącznie informacyjny oraz nie stanowi oferty w rozumieniu ustawy - Kodeks cywilny, ani rekomendacji do zawarcia transakcji kupna, sprzedaży lub innego rodzaju przeniesienia któregokolwiek instrumentu finansowego. Bank dołożył wszelkich racjonalnych i niezbędnych starań, aby informacje zamieszczone w Materiale były rzetelne oraz oparte na wiarygodnych źródłach. Informacje zawarte w Materiale nie mogą być traktowane jako propozycja nabycia którychkolwiek instrumentów finansowych, usługa doradztwa inwestycyjnego lub podatkowego ani jako forma świadczenia pomocy prawnej. Prognozy oraz dane zawarte w Materiale nie stanowią zapewnienia uzyskania określonych wyników jakichkolwiek transakcji finansowych ani przyszłych cen którychkolwiek instrumentów finansowych. Materiał nie stanowi badania inwestycyjnego ani publikacji handlowej w rozumieniu Rozporządzenia Delegowanego Komisji (UE) 2017/565 z dnia 25 kwietnia 2016 r. uzupełniającego dyrektywę Parlamentu Europejskiego i Rady 2014/65/UE w odniesieniu do wymogów organizacyjnych i warunków prowadzenia działalności przez firmy inwestycyjne oraz pojęć zdefiniowanych na potrzeby tej dyrektywy. Bank i jego spółki (podmioty) zależne oraz pracownicy tych podmiotów mogą być zainteresowani zawarciem lub być stroną transakcji finansowych, w tym zawartych na instrumentach finansowych, których wynik jest uzależniony od czynników (danych i informacji) wymienionych w Materiałach.

Administratorem danych osobowych jest VeloBank S.A. z siedzibą w Warszawie (00-843) Rondo Ignacego Daszyńskiego 2 C (Bank). Dane kontaktowe Banku: VeloBank S.A., Rondo Ignacego Daszyńskiego 2 C, 00-843 Warszawa, telefon: 664 919 797, formularz: https://www.velobank.pl/kontakt/formularz-kontaktowy. Dane kontaktowe Inspektora Ochrony Danych: iod@velobank.pl. Bank przetwarza dane osobowe w odpowiedzi na zainteresowanie otrzymywaniem raportów analitycznych (art. 6 ust. 1 lit. a RODO - Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE). Masz prawo do żądania od Banku dostępu do swoich danych osobowych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, jak również prawo do wniesienia sprzeciwu wobec przetwarzania, a także prawo do przenoszenia danych. Masz prawo do wniesienia skargi do Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych. Podanie danych osobowych jest dobrowolne. W razie jakichkolwiek pytań lub sugestii skontaktuj się z nami.