VeloTydzień Ekonomiczny 14 lipca 2025 r. Trump grozi Europie
NAJWAŻNIEJSZE W TYM TYGODNIU
ZAGRANICA:
Globalni inwestorzy z niepokojem spoglądają na rosnące napięcia handlowe, które w końcówce ubiegłego tygodnia doprowadziły do realizacji zysków na rynkach akcji – mimo wcześniejszych rekordów S&P500. Kluczowym wydarzeniem tygodnia będzie publikacja danych o inflacji w USA (wtorek), która według prognoz mogła wzrosnąć do 2,6–2,7 proc. r/r, co jednak nie powinno istotnie zmienić nastawienia Fed. Równocześnie pojawią się dane o PKB Chin za II kwartał – oczekiwany jest umiarkowany spadek dynamiki do 5,1 proc. r/r – oraz dane o produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej w USA, które przybliżą obraz koniunktury w II kw. 2025. W środę KE przedstawi projekt budżetu UE na lata 2028–2034 – możliwe są zmiany w strukturze wydatków, z przesunięciami w kierunku obronności i technologii kosztem polityki spójności, co może mieć istotne znaczenie dla państw Europy Środkowo-Wschodniej. W tle pozostają spekulacje o nowych sankcjach wobec Rosji oraz możliwych rewizjach ceł w relacjach UE–USA.
POLSKA:
W nadchodzących dniach uwaga krajowych rynków skupi się przede wszystkim na finalnym odczycie inflacji CPI za czerwiec, który poznamy we wtorek. Wstępne dane wskazywały na wzrost do 4,1 proc. r/r z 4,0 proc. w maju, przy jednoczesnym możliwym przyspieszeniu inflacji bazowej do 3,4 proc. r/r. Odczyt ten może pomóc ocenić, czy wzrost był efektem jednorazowych zdarzeń – jak podwyżki cen usług transportowych – czy też zwiastuje trwałą presję cenową. Dziś opublikowany zostanie także bilans płatniczy za maj – spodziewane jest dalsze pogłębienie deficytu rachunku bieżącego. Kurs złotego pozostaje stabilny, choć tydzień zakończył się jego lekkim osłabieniem względem głównych walut, a rentowności krajowych obligacji nie wykazały istotnych zmian.
TRUMP GROZI EUROPIE
Towary importowane z UE będą objęte amerykańską stawką celną w wysokości 30 proc. od 1 sierpnia, poinformował prezydent USA Donald Trump w liście opublikowanym w sobotę 12 lipca na swoim portalu społecznościowym Truth Social. Negocjacje handlowe między Stanami Zjednoczonymi a Unią Europejską wkroczyły w najbardziej wrażliwą fazę. Choć pierwotny termin zakończenia rozmów upływał 9 lipca 2025 r., administracja w Waszyngtonie zdecydowała się przedłużyć go do 1 sierpnia 2025 r.. To kolejna szansa na osiągnięcie kompromisu, który zapobiegnie eskalacji konfliktu o wymiarze nie tylko gospodarczym, ale i politycznym.
Groźba ceł – 10 czy 30 proc.? Obecnie średnia stawka celna na towary z UE importowane do USA wynosi 10 proc., jednak w razie fiaska negocjacji grozi jej podniesienie aż do 30 proc.. To trzykrotny wzrost, który może dotknąć kluczowe sektory europejskiego eksportu – lotnictwo, alkohol wysokoprocentowy, dobra luksusowe, motoryzację czy produkcję chemiczną. Eksport UE do USA w 2024 roku przekroczył wartość 430 mld EUR, a ewentualne cła mogłyby objąć produkty o wartości ponad 300 mld EUR. Dla porównania – USA importują z Niemiec towary o wartości ponad 125 mld EUR rocznie, z Francji – ok. 50 mld, a z Włoch – ponad 60 mld EUR. Cła na tym poziomie oznaczałyby nie tylko ogromne straty dla firm europejskich, ale również wyraźny wzrost cen dla amerykańskich konsumentów.
Odpowiedź UE – pakiet odwetowy na 116 mld EUR. Unia Europejska przygotowała środki odwetowe na wypadek braku porozumienia. Pierwszy pakiet obejmuje cła na amerykańskie produkty o wartości 21 mld EUR, ale Bruksela opublikowała również listę rezerwową o wartości 95 mld EUR, którą może aktywować w razie eskalacji. Na tej liście znajdują się m.in. sprzęt elektroniczny, dobra konsumpcyjne, kosmetyki, a także produkty rolne. Choć Unia deklaruje gotowość do kompromisu – wycofała się m.in. z wprowadzenia podatku cyfrowego, to jednocześnie sygnalizuje brak zgody na narzucenie jednostronnych warunków przez Waszyngton. Komisja Europejska szczególnie zabiega o wyłączenie z taryf sektora lotniczego (Airbus, Rolls-Royce) oraz alkoholowego (np. francuskie koniaki i szkocka whisky), które już wcześniej były celem amerykańskich działań protekcjonistycznych.
Jak wyglądają inne umowy USA? Groźby wobec UE są szczególnie jaskrawe na tle niedawnych decyzji handlowych USA wobec innych partnerów. W czerwcu 2025 roku Waszyngton i Pekin podpisały nową umowę, w ramach której średnie taryfy amerykańskie na chińskie towary zostały obniżone z 145 proc. do 55 proc.. Chiny utrzymały 10-procentowe cła na amerykańskie towary, jednocześnie znosząc wiele wcześniejszych restrykcji – np. zakaz eksportu metali ziem rzadkich. Na produkty takie jak stal, aluminium i AGD USA utrzymują jednak nawet 50-procentowe stawki, co pokazuje selektywność protekcjonizmu. W przypadku Wielkiej Brytanii podpisana 8 maja 2025 roku umowa „Economic Prosperity Deal” wprowadza stawki 10 proc. na większość towarów, ale zawiera wyjątki: np. samochody powyżej 100 tys. rocznie objęte są 27,5-procentową taryfą. Dla UE może to oznaczać, że akceptacja wybranych wyjątków i asymetrii taryfowych będzie warunkiem uniknięcia szerszego konfliktu handlowego.
Szanse na kompromis – przyspieszenie w ostatnich tygodniach. Zarówno Bruksela, jak i Waszyngton wyrażają umiarkowany optymizm co do możliwości osiągnięcia porozumienia. W ostatnich tygodniach negocjacje znacząco przyspieszyły – strony pracują nad tzw. porozumieniem ramowym, które miałoby stanowić punkt wyjścia do dalszych, sektorowych rozmów. Unia Europejska sygnalizuje gotowość do zaakceptowania pewnych nierówności w dostępie do rynku, pod warunkiem objęcia kluczowych branż – takich jak lotnictwo czy sektor alkoholowy – odpowiednimi wyłączeniami. Tego typu asymetryczny model był już stosowany we wcześniejszych porozumieniach USA–Chiny oraz USA–Wielka Brytania. Kluczowe pytanie brzmi jednak: czy prezydent Trump zaakceptuje kompromis, który będzie mógł zostać przedstawiony jako sukces polityczny, a jednocześnie nie doprowadzi do eskalacji wojny celnej? Na razie nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Niewykluczone, że aktualne „tymczasowe” zawieszenie podwyższonych ceł zostanie przedłużone, a brak finalnej umowy będzie się przeciągał, dalej ograniczając eksport Unii Europejskiej do Stanów Zjednoczonych przez środowisko niepewności.
PODSUMOWANIE: Administracja Donalda Trumpa wyraźnie zwiększa presję na Unię Europejską, grożąc wprowadzeniem 30-procentowych ceł na unijny eksport od 1 sierpnia, jeśli nie zostanie zawarte porozumienie handlowe. Opublikowane publicznie listy ostrzegawcze oraz retoryka Białego Domu mają na celu wymuszenie korzystniejszych warunków dla USA w trwających negocjacjach. W odpowiedzi, Komisja Europejska oraz państwa członkowskie zwołały pilne spotkania na poziomie ministerialnym – ministrowie ds. handlu spotkają się dzisiaj w Brukseli, aby omówić dalszą strategię wobec USA i Chin, a także ewentualne środki zaradcze. Europejscy przywódcy – od Niemiec i Francji po Włochy, Szwecję i Irlandię – apelują o powściągliwość i podkreślają, że eskalacja zaszkodzi zarówno gospodarce unijnej, jak i amerykańskiej. Bruksela stara się zyskać czas, ale USA jasno sygnalizują, że chcą wymusić warunki korzystne przede wszystkim dla siebie.
Informacje i zastrzeżenia: Niniejszy materiał („Materiał”) ma charakter wyłącznie informacyjny oraz nie stanowi oferty w rozumieniu ustawy - Kodeks cywilny, ani rekomendacji do zawarcia transakcji kupna, sprzedaży lub innego rodzaju przeniesienia któregokolwiek instrumentu finansowego. Bank dołożył wszelkich racjonalnych i niezbędnych starań, aby informacje zamieszczone w Materiale były rzetelne oraz oparte na wiarygodnych źródłach. Informacje zawarte w Materiale nie mogą być traktowane jako propozycja nabycia którychkolwiek instrumentów finansowych, usługa doradztwa inwestycyjnego lub podatkowego ani jako forma świadczenia pomocy prawnej. Prognozy oraz dane zawarte w Materiale nie stanowią zapewnienia uzyskania określonych wyników jakichkolwiek transakcji finansowych ani przyszłych cen którychkolwiek instrumentów finansowych. Materiał nie stanowi badania inwestycyjnego ani publikacji handlowej w rozumieniu Rozporządzenia Delegowanego Komisji (UE) 2017/565 z dnia 25 kwietnia 2016 r. uzupełniającego dyrektywę Parlamentu Europejskiego i Rady 2014/65/UE w odniesieniu do wymogów organizacyjnych i warunków prowadzenia działalności przez firmy inwestycyjne oraz pojęć zdefiniowanych na potrzeby tej dyrektywy. Bank i jego spółki (podmioty) zależne oraz pracownicy tych podmiotów mogą być zainteresowani zawarciem lub być stroną transakcji finansowych, w tym zawartych na instrumentach finansowych, których wynik jest uzależniony od czynników (danych i informacji) wymienionych w Materiałach.
Administratorem danych osobowych jest VeloBank S.A. z siedzibą w Warszawie (00-843) Rondo Ignacego Daszyńskiego 2 C (Bank). Dane kontaktowe Banku: VeloBank S.A., Rondo Ignacego Daszyńskiego 2 C, 00-843 Warszawa, telefon: 664 919 797, formularz: https://www.velobank.pl/kontakt/formularz-kontaktowy. Dane kontaktowe Inspektora Ochrony Danych: iod@velobank.pl. Bank przetwarza dane osobowe w odpowiedzi na zainteresowanie otrzymywaniem raportów analitycznych (art. 6 ust. 1 lit. a RODO - Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE). Masz prawo do żądania od Banku dostępu do swoich danych osobowych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, jak również prawo do wniesienia sprzeciwu wobec przetwarzania, a także prawo do przenoszenia danych. Masz prawo do wniesienia skargi do Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych. Podanie danych osobowych jest dobrowolne. W razie jakichkolwiek pytań lub sugestii skontaktuj się z nami.