Cyberprzestępcy grają na emocjach. Ofiary czują gniew, wstyd i bezradność
Cyberprzestępcy potrafią grać na emocjach równie sprawnie jak uczestnicy Koncertu Chopinowskiego na fortepianie. Z badania zleconego przez VeloBank z okazji Miesiąca Cyberbezpieczeństwa wynika, że co druga ofiara czuje, że została zmanipulowana emocjonalnie. Gniew, irytacja, bezradność, a czasem wstyd, to emocje, które zostają z ofiarami po utracie pieniędzy. Co ważne, 62% uczestników badania wcześniej nie brała pod uwagę, że może dać się zmanipulować, a 82% oczekuje dziś większej liczby kampanii edukacyjnych ostrzegających przed cyberzagrożeniami.
VeloBank, od miesięcy aktywnie zaangażowany w edukację z zakresu cyberbezpieczeństwa, postanowił sprawdzić, co naprawdę dzieje się po drugiej stronie ekranu – w emocjach ofiar cyberoszustw. Z badania przeprowadzonego na grupie osób, które padły ofiarą ataków, wynika, że to doświadczenie wiąże się z silnym obciążeniem psychicznym. Tym bardziej, że większość badanych wcześniej była przekonana, iż takie sytuacje przydarzają się innym, nie im.
- Utrata pieniędzy w wyniku cyberoszustwa to nie tylko problem finansowy. To doświadczenie, które mocno uderza w poczucie bezpieczeństwa i zaufania, także do samego siebie. Wiele osób dopiero po fakcie uświadamia sobie, że każdy może zostać zmanipulowany, co często rodzi wstyd i frustrację. Dlatego tak istotne jest, by o cyberzagrożeniach mówić nie tylko językiem technologii, ale też emocji. Edukacja powinna pomagać ludziom nie tylko chronić swoje dane, lecz także odbudowywać poczucie kontroli i pewności w świecie, w którym granica między realnym a cyfrowym coraz bardziej się zaciera. Dlatego też zleciliśmy badanie, które pozwala nam odkryć emocje towarzyszące cyberprzestępstwom – wskazuje Małgorzata Górska, Dyrektorka Departamentu HR w VeloBanku, jednocześnie psycholożka i psychotraumatolożka.
Cyberprzestępcy uderzają w emocje
Z badania zleconego przez VeloBank wynika, że ponad połowa ofiar (52%) przyznaje, iż oszuści świadomie wykorzystali ich emocje, by wyłudzić pieniądze. Co ciekawe, częściej mówią o tym mężczyźni (63%) niż kobiety (42%), a najbardziej podatni okazują się młodsi, bo aż 62% osób w wieku 18–24 lat przyznało, że zostało zmanipulowanych emocjonalnie, podczas gdy wśród osób po 55. roku życia ten odsetek wynosi 48%. Jedynie 22% badanych twierdzi, że w ich przypadku nie doszło do emocjonalnej gry, a 26% nie potrafi jednoznacznie tego ocenić. To pokazuje, że cyberprzestępcy równie sprawnie wykorzystują psychologię, co technologię.
Emocje, które towarzyszą ofiarom po takim ataku, są równie dotkliwe jak sama utrata pieniędzy. Najczęściej ofiary czują gniew (48%) skierowany zarówno wobec przestępców, jak i siebie samych. Irytacja (40%) i bezradność (37%) pojawiają się zaraz potem, gdy przychodzi świadomość, że oszuści wykorzystali ludzkie emocje i zaufanie. Dla części poszkodowanych to doświadczenie wiąże się również ze smutkiem (21%), wstydem (18%) i lękiem (17%), które często utrzymują się długo po zdarzeniu. Co dziesiąta osoba przyznaje, że czuła się po prostu zagubiona (12%), jakby grunt na chwilę usunął się spod nóg. Te emocje pokazują, że cyberoszustwa to nie tylko strata finansowa, ale też silne obciążenie psychiczne, z którym wiele osób zostaje sam na sam.
Zanim padli ofiarą, czuli się bezpieczni
Większość osób dotkniętych cyberoszustwem jeszcze przed atakiem była przekonana, że coś takiego im się nie przytrafi. Aż 62% badanych przyznało, że nie wierzyło, iż można ich oszukać przez telefon lub internet. Tylko 38% miało świadomość, że takie zagrożenie istnieje i dopuszczało możliwość, że mogłoby stać się celem
przestępców. Dopiero doświadczenie utraty pieniędzy lub danych obnażyło złudne poczucie bezpieczeństwa, jakie towarzyszy większości użytkowników sieci.
Z badania wynika również, że po zdarzeniu zdecydowana większość respondentów (83%) deklaruje, że chciałaby, aby banki, media, administracja publiczna i inne instytucje częściej informowały o zagrożeniach związanych z cyberoszustwami. Tylko 17% uważa, że takich komunikatów jest już wystarczająco dużo. To pokazuje, że edukacja cyfrowa wciąż nie nadąża za sprytem przestępców, a świadomość, że „to może przytrafić się każdemu”, często pojawia się dopiero po fakcie.
- Bezpieczeństwo cyfrowe to dla nas nie tylko kwestia technologii, lecz także relacji z ludźmi. VeloBank aktywnie rozwija rozwiązania z zakresu security IT, ale równie mocno angażuje się w edukację i budowanie świadomości zagrożeń. Udział w kampanii Scamming out i podobnych inicjatywach to wyraz realnej troski o klientów oraz odpowiedź na potrzeby, które coraz częściej zgłaszają osoby dotknięte cyberoszustwami. Wierzymy, że zdalne bankowanie może być bezpieczne. Pod warunkiem, że wybiera się partnera finansowego, który patrzy na bezpieczeństwo całościowo: od technologii, po zaufanie i emocje – podsumowuje Agnieszka Rzepkowska, Dyrektorka Departamentu Marketingu w VeloBanku.

Badanie przeprowadzone na panelu Ariadna na ogólnopolskiej próbie liczącej N=1095 osób. Kwoty dobrane wg reprezentacji w populacji Polaków w wieku 18 lat i więcej dla płci, wieku i wielkości miejscowości zamieszkania. Termin realizacji badania: 3 - 6 października 2025. Metoda: CAWI.